Jankos w finale mistrzostw świata League of Legends. Polak walczy o kolejne trofeum!
G2 Esports w meczu zwanym „przedwczesnym finałem” pokonało na scenie w Madrycie jeden z najlepszych teamów w historii e-sportu, dzięki czemu zakwalifikowało się do finału.Pojedynek pomiędzy tegorocznymi mistrzami Europy i zwycięzcami turnieju MSI a trzykrotnymi mistrzami świata był od samego początku wyrównany. Obie drużyny dawały z siebie wszystko i zapewniły swoim fanom rozgrywkę na najwyższym poziomie, udowadniając przy tym, dlaczego są uważani za najlepszych graczy na świecie. W każdym meczu SKT zdobywało sporą przewagę dzięki świetnym dżunglerom, jednak G2 nie pozostawało dłużne – dobrze wykorzystało krytyczne błędy, które popełnili ich rywale i dzięki walce z zaskakującą zaciekłością i kreatywnością wpłynęło do finału.
Kawał dobrej roboty zrobił również Marcin „Jankos” Jankowski, który otworzył dwie mapy poprzez przelanie „pierwszej krwi”, czyli dokonanie pierwszego zabójstwa w rundzie. Chociaż nie zdobył on tytułu MVP turnieju, jego pomoc była nieoceniona. Zawsze pojawiał się w najmniej odpowiednim dla przeciwnika momencie, a jego świetnie przemyślane picki były kluczem do zwycięstwa G2 Esports. Jak sam mówi, jeszcze rok temu nawet by nie pomyślał, że sprawy przybiorą taki obrót. W końcu drugi raz w tym roku pokonał Fakera, który jest jego idolem.
Komentatorzy i analitycy uznali ten mecz za jeden z najlepszych w historii League of Legends. Świadczą o tym również liczby, ponieważ w szczytowym momencie prawie cztery miliony widzów oglądały streamy, co jest równoznaczne z pobiciem rekordu oglądalności w świecie e-sportu.
Jedno jest pewne: wszyscy czekamy z niecierpliwością na finałowy mecz pomiędzy G2 Esports a chińskim FunPlus Phoenix, który odbędzie się już w niedzielę 10 listopada w Paryżu. Dla Jankosa będzie to pierwszy finał tak wysokiej klasy.
Źródło:
"Laty" - GRY-OnLine 2019-11-04 19:03:11